Edward, jak każdy dzieciak, uwielbia poranne bitwy. Weekendowe poranki idealnie się do tego nadają. Starszy brat niecierpliwie czekał, kiedy do jego ulubionego zajęcia dołączy młodszy. Ernest we wszystkim teraz go naśladuje, więc z wielkim zaangażowaniem kotłuje się, chowa się pod kołdrą i walczy na poduszki.
Siedem lat różnicy pomiędzy chłopakami już na starcie stawia Ernesta na pozycji przegranej. Walczy najlepiej jak potrafi, nigdy się nie poddaje. Prawdziwy fighter.
super zdjęcia
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! <3
OdpowiedzUsuń