Nie wiemy jak Wy, ale my zimę bardzo lubimy. To już jej ostatnie podrygi i jest nam trochę smutno, bo tego sezonu nie możemy zaliczyć do bardzo udanych. Z nart skorzystaliśmy zaledwie dwa razy, bałwana nie ulepiliśmy, Ernest sanek nie zaliczył. Mamy zaledwie kilka miłych wspomnień związanych z minusowymi temperaturami.
Jednym z nich jest pobyt w Hotelu Dębowym i zlokalizowanym w pałacowym parku Apiforium.
Apiforium to wyjątkowa strefa relaksu, z tradycyjną drewnianą sauną, miejscem na odpoczynek i regenerację. Edka najbardziej jednak zainteresował, naturalnie uzdatniany, czynny cały rok zbiornik wody - basen. O tej porze roku można z niego korzystać, zaraz po relaksującym pobycie w saunie po prostu do niego wskoczyć. My jednak nie odważyliśmy się w nim wykąpać, ale tafla lodu, jaka utworzyła się przez kilka mroźnych nocy, dała nam wiele chwil dobrej zabawy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz