Nasze poranki w tygodniu są mocno zorganizowane i szybkie. Edward zbiera się do szkoły, a my do swoich zajęć.
W weekend, niezależnie od tego czy jesteśmy w domu, czy gdzieś wyjeżdżamy, staramy się celebrować poranny, wspólny czas. Nie śpimy tak długo jak wcześniej, wstajemy o 7- 8, budzi nas Ernest, nasz naturalny budzik:). Leżymy, kokosimy się, nigdzie się nie spieszymy. Razem się śmiejemy, rozmawiamy, bawimy się, opowiadamy sobie historie, czytamy książeczki. To jest tylko nasz czas.
miejsce - Hotel Dębowy
Najlepiej<3
OdpowiedzUsuń