„Na miejsce przybyli około południa. Ściągnęli kurtki i rozsiedli się na granatowej, wygodnej kanapie. Popijając, zamówioną wcześniej kawę i sok jabłkowy, zanurzyli się w dyskusji. Miejsce, w którym przebywali uspokajało ich, pozwalało na oderwanie się od rzeczywistości. Wzbudzało podziw i dawało do myślenia.
Rozglądając się po półkach księgarni, spośród dziesiątków dostępnych tytułów, wybrali kilka. Zrobili notatki na przyszłość i rozpoczęli ZAGRYWKI.
Rozpakowali karty. Bez wahania rozłożyli na stole, wymieszali i wyciągali po dwie na zmianę. Raz za razem ukazywały im się cudowne ilustracje. Były to gatunki chronione. Zapamiętanie i dopasowanie identycznych kart nie było łatwe. Walka była zacięta, pełna skupienia, ale odprężała i dawała gwarancję ponadprzeciętnej zabawy. Te kilkanaście minut spędzone podczas rozgrywki uszczęśliwiło ich. To był naprawdę udany czas, w bardzo pozytywnym miejscu. Wyszli w idyllicznym nastroju. Na pewno tu wrócą."
Jejku! Co to za wspaniałe miejsce??!! :)
OdpowiedzUsuń