PRYWATNY RAJ
Piaszczyste plaże nie są najmocniejszą stroną wyspy Ugljan. Nam udało się znaleźć bardzo wyjątkową - taką małą, bardzo osobistą. Spędziliśmy tam kilka dobrych godzin. Wygrzewając się na słońcu zajadaliśmy zerwane z drzewa przepyszne mandarynki. To był taki raj, tylko dla nas.
Przecudnie! Już znów gdzieś bym leciała:D
OdpowiedzUsuńMasz tak samo jak my :)
Usuńcoś czuję, że chętnie tam wrócicie nie raz :) zdjęcia piękne! no i gdzie ci turyści? To jest raj!
OdpowiedzUsuńTo był nasz pierwszy raz w Chorwacji i na pewno nie ostatni. Pod koniec września jest już po sezonie i my byliśmy jedynymi turystami :)
Usuń