Pisaliśmy już Wam, że Edek w sobotę wsiadł na rower i bardzo szybko nauczył się pedałować. Próba zakupu używanego roweru na pchlim targu nie powiodła się. W tą samą niedzielę odwiedziliśmy przyjaciół, którzy piszą bloga 3mamcukier. Tata Zuzi zapytał się, czy mamy znajomych, którym można by było sprezentować różowy rower dla dziewczynki. Bez chwili wahania i bez informowania Edka, schowałem rower do bagażnika. Zamierzam wypicować Edkowi jego przyszłą brykę. Już niedługo zobaczycie efekty mojej pracy.
Czekam z niecierpliwością :-)
OdpowiedzUsuńNajpóźniej w piątek zobaczysz.
UsuńSuper pomysł! Już nie mogę doczekać się efektu końcowego! :)
OdpowiedzUsuńMy też :) Już mamy pomalowany. Jutro będę składał.
UsuńEdek kiedyś lubił róż :)
OdpowiedzUsuńNadal lubi ;), ale rowerek z księżniczkami to nie jego typ :)
Usuńtuptam ze zniecierpliwienia na efekt końcowy "odpicowania"...
OdpowiedzUsuńcoś mi podpowiada, że będzie to fura jak marzenie :)