6 lutego 2015

PO KSIĄŻKĘ








Wczoraj poszliśmy z tatą do Cocofli na kawę i herbatę. Zjedliśmy pyszne ciasto o kolorze czekoladowym i z orzechami w środku - tego przyklejonego na górze to ja tacie zwędziłem.
Bawiłem się korkami od wina. Nawet jeden sobie wziąłem do domu, bo zbieram części na robota.
Kupiliśmy super książkę, jedną z wielu przeczytanych przez tatę na miejscu. Chciałem komiks, ale nie było dla dzieci. Ech, życie.
No i co najważniejsze ! Bawiłem się woskiem, w gorących płomieniach ognia !
To był udany spacer !

3 komentarze: