Do niedawna, Edka ulubionymi "przytulankami" były pieluszki tetrowe (które są z nim od zawsze, do teraz) oraz poduszka - smok od Tysi. Do momentu kiedy nie trafiliśmy na Fredka.
W pewien sobotni dzień kręcąc się koło Wrocławskiego rynku, trafiliśmy do klubu Słońce, gdzie był Zlot Rękodzielników. Uwielbiamy takie miejsca, z ciekawymi ludźmi,z tym klimatem. Właśnie tam wśród różnych, ciekawych rzeczy Edek wyszukał sobie swoją maskotkę, zrobioną przez Jollygoodfellow Crafts.
Po powrocie do domu Edek postanowił wymyślić imię dla swojego nowego przyjaciela. Po krótkim namyśle powiedział: to będzie Fredek.
Fredek i Edek to teraz nierozłączni przyjaciele.
No właśnie chciałam powiedzieć: WOW nierozłączni!
OdpowiedzUsuń